poniedziałek, 21 września 2015

Maybelline, Marion, KOBO, Natura

Hej ! O ile makijaż całej twarzy nie jest dla mnie, aż tak ważny, by stosować go codziennie to są pewne moje ''zasady'', których przestrzegam. Mam takie pewne wyznaczniki, kiedy nie chcę mi się robić kompletnego makijażu. Są to krem BB, wytuszowane rzęsy, róż i brwi... A jeżeli kompletnie miałabym skrócić listę zasad i produktów jakie muszą się znaleźć na mojej twarzy są to wytuszowane rzęsy i makijaż brwi.
Zapraszam do dalszej części postu...

Uważam, że brwi w makijażu robią dosłownie wszystko. Dają cały efekt, poprawiają kontur twarzy i dodają nam wyrazistości, dlatego warto o nich nie zapominać.
Dlatego dzisiaj będzie o brwiach, a dokładniej o produkcie, którego używam głownie do brwi, choć przeznaczony do tego nie jest.
Mam na myśli cień do powiek z Maybelline Color Tattoo w kolorze 40 Permanent Taupe, czyli trwały ciemno-szary kolor. Trochę taki dla słowiańskiej urody :)
Nie jest to żadna nowość na rynku, ale postanowiłam o tym produkcie napisać.
Jeżeli chodzi o sam cień to ma kremową konsystencję, ale lekko tępą.
Jest to dość dziwny cień, bo moim zdaniem jest to mat, ale jak się przyglądałam to dostrzegałam kilka drobinek. Jednak po nałożeniu na dłoń, powiekę lub brwi te drobinki znikają, gubią się i powstaje mat.
Dlatego właśnie używam tego produktu do brwi. Poza tym, że jest matowy to uważam go za idealny odcień dla mojej urody, ponieważ jest to chłodny kolor i można go w fajny sposób stopniować.
Jest to taki mały odpowiednik pomady do brwi z Inglota, którą mam w numerze 16, ponieważ produktu jest więcej i cena mniejsza w stosunku do ilości produktu. Jeżeli chodzi o pomadę do brwi z Inglota to jest to produkt kremowy, ale nie jest tępy w swojej konsystencji, nakładanie jest łatwiejsze, niż w przypadku cienia do powiek z Maybelline, jednak nie sądzę, że to jakaś wada w przypadku tego cienia. Nawet nie wiem, czy nie zaleta. Ponieważ przy takiej konsystencji możemy mieć większą kontrolę nad nakładaniem go na brwi i nie musimy się obawiać, aż tak, że zrobimy coś krzywo, bo produkt nam się ''rozleje''. 
Oprócz brwi ten cień możemy nakładać jako baza pod inne cienie lub po prostu jako cień sam w sobie, bo przecież do tego jest przeznaczony :)...
Myślę, że przy bardzo delikatnym użyciu ten kolor będzie pasował nawet jasnym blondynkom, ja mam ciemny blond i do mnie pasuje idealnie. Polecam :)
Ja kupiłam w promocji za ok. 17 zł, ale normalnie jest za ok. 25 zł.




* * *
Pojawiła się pewna nowość na rynku, a mianowicie podkłady do konturowania na mokro z KOBO Professional. 
Powiem, że jak je zobaczyłam to stwierdziłam, że zapowiada się bardzo dobrze, nie mogłam się doczekać, aby ich wypróbować.
Przyznam, że jestem mile zaskoczona, ponieważ jak na podkłady do konturowania za 20 zł to sprawują się całkiem, całkiem. Jeżeli chodzi o krycie to mogłoby być delikatnie większe, ale nie uważam, że jest fatalne, też jest w porządku. Jednak nie mam pojęcia, czy te podkłady pasują do mojej cery, ponieważ zauważyłam u siebie pewne niedoskonałości w ostatnim czasie.. Odstawiłam na kilka dni ten kosmetyk, aby niedoskonałości się ''schowały'' a później znowu ich wypróbuję. Wtedy będę wiedzieć, czy to przez te podkłady, czy też nie. Dlatego z góry ich nie osądzam :) 
Jeżeli nic mi nie będzie to znaczy, że są super...
Tym bardziej, że mamy dwa kolory jasne i dwa ciemne, można je ze sobą mieszać i tworzyć kolor idealny dla siebie. Myślę, że to fajna nowość na rynku :)


* * *
Są takie produkty, które do mnie wracają, kiedy je zużyję. Jednym z takich produktów jest serum do włosów chroniące przed temperaturą Marion 'Termoochrona'.
Już śmiało mogę powiedzieć, że ten produkt jest świetny! Jest to dosłownie serum dla moich włosów. Ogólnie nie mam problemów z włosami, są one proste, z natury gładkie itd. ale czasami mają zły czas i wiem, że te serum mnie nie zawiedzie, nie tylko w sytuacjach kryzysowych. Włosy mam bardzo miękkie po jego użyciu, ale nie są obciążone. No i oczywiście dodatkowo chronione przed temperaturą.
Używałam wielu produktów z tej firmy, ale te serum jest najlepsze, moim zdaniem bije wiele innych, drogich olejków na łopatki :)
Cena ok. 8 zł


Drugim produktem, który do mnie wrócił i wracać będzie jest baza pod makijaż z KOBO Professional.
Jest to baza, która nawilża skórę odpowiednio przygotowując ją przed nałożeniem makijażu. Jest lekka, idealnie się rozprowadza - niewielka ilość wystarczy, aby nałożyć ją na całą twarz, a to oznacza, że jest wydajna. Jeżeli chodzi o moją cerę to muszę na nią uważać, ponieważ wystarczy jedno użycie czegoś do się dla niej nie nadaje i zaraz wyskakują mi jakieś niedoskonałości na twarzy. Po tej bazie nic mi nie jest, więc myślę, że jest dla mnie dobra. Osoby, które nie używają bazy pod makijaż powinny spróbować, ponieważ poczują różnicę przy nakładaniu podkładu. Podkład wręcz ''sunie'' po twarzy, lepiej się rozprowadza i możemy nałożyć mniejszą ilość, niż w przypadku bez bazy.
Cena ok. 20 zł


* * *

Są pewne akcesoria, które niezwykle pomagają nam i naszej urodzie.
Takim akcesoriem jest zalotka do rzęs.
Ja swoją kupiłam w drogerii Natura, jest to zalotka produkowana konkretnie dla drogerii Natura.
Użycie zalotki sprawia, że nawet najzwyklejszy makijaż oka, czyli wytuszowane rzęsy to już coś.
Oko staje się bardziej otwarte i wypoczęte. Zalotka coraz częściej pomaga mi w makijażu i spełnia ogromną rolę. Nawet najlepszy tusz nie zapewni nam takiego efektu.
Polecam na skuszenie się na zalotkę tym osobom, które jeszcze jej nie używają tym bardziej, że ta nie jest zbyt droga, coś ok. 15 zł  :)


* * *

Drogerie Natura wypuściły ostatnio serię akcesoriów. Dlatego postanowiłam do moich zakupów dołączyć jeszcze temperówkę.
Temperówka jak temperówka :) Ma za zadanie poprawić moje cudeńka, czyli kredki do oczu, kredki do ust i wszystko inne co ma kształt kredki, jak wiadomo.
Jeżeli chodzi o samą temperówkę to jest wykonana nawet dobrze. Plastik jest pokryty miękką gumą, temperówka nie łamie kredek i posiada pojemniczek na ''śmieci'' co jest bardzo ważne i zawsze zwracam na to kupując temperówkę do kosmetyków, bo nie każda go ma.
Temperówka wykonana jest dobrze, pojemniczek nie wysuwa się przy pierwszej lepszej okazji, więc myślę, że jest godna zakupu.
Cena ok. 7 zł



* * *

Jeżeli chodzi o przedstawione przeze mnie produkty do makijażu to są to oczywiście produkty, które najbardziej odpowiadają mi i mojej cerze. Powiedziałam wam o swoich odczuciach i doświadczeniach, ale to nie oznacza, że te produkty sprostają wam i waszej cerze. Zachęcam do wypróbowania i postawienia własnej opinii :) Pa!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz