Hej wszystkim !
Moja nieobecność na tym blogu była spowodowana tym, że miałam w ostatnim czasie nieprzyjemny incydent jakim była kradzież z włamaniem do domu, więc zabrano mi moje najcenniejsze rzeczy, w tym laptopa, na którym posiadałam swoją 'dokumentację' dot. makijażu. Większość zdjęć musiałam robić na nowo. Nie miałam na to wszystko głowy, aby od razu robić nowe zdjęcia i się zajmować blogowaniem, także wybaczcie.
Ale wszystko jest już w porządku, od tamtego czasu przybyło kilka innych rzeczy, więc możemy zaczynać... ;)
Czeka Was dłuuugi post :))
* * *
Zaczniemy od INGLOT'a a dokładniej od ich nowej kasetki na kosmetyki Flexi Palette. Może ta paletka nie jest już taką nowością sprzed tygodnia, ale nadal jest ich najświeższą kasetką :).
Jest to kasetka, która nie ma przegródek w środku, więc dowolnie możemy umieszczać w niej kosmetyki na magnes. Dowolnie, czyli w dowolnym miejscu i o dowolnym kształcie :).
Bardzo mi to odpowiada, ponieważ nie ogranicza mnie wyznaczone miejsce i kształt kosmetyku...
Jeżeli chodzi o 'fakturę' kasetki to jest ona wykonana ze znacznie lżejszego materiału niż jej poprzedniczki, ale nie oznacza to, że jest bardziej podatna na potłuczenia. Jak dla mnie to waga opakowania ma znaczenie, ponieważ kiedy idę robić komuś makijaż to każdy gram ma znaczenie. Uwierzcie mi, że trudno jest to wszystko ze sobą zabrać a jeszcze trudniej jak dużo waży... :)
Także polecam Wam takie rozwiązanie :).
* * *
Kolejnym produktem marki INGLOT są pudry modelujące HD, których jestem wielką fanką.
Wzięłam numerki 504 i 505. Wcześniej w swojej paletce Freedom System, którą sama skomponowałam, umieściłam numerek 505, który jeszcze tam jest, także tych nowych nie otwierałam, czekają na swoją kolej.
Jeżeli chodzi o różnicę w tych kolorkach to numerek 504 jest przeznaczony do bardziej chłodnego typu urody a 505 do ciepłego. Jednak to nie oznacza, że nie możemy użyć ich na raz, zawsze kolory można zmieszać dla pożądanego efektu. :)
Pudry nie pozostawiają plam, świetnie się rozprowadzają. !!
Od lewej: 504, 505.
* * *
Kolejny produkt INGLOT: Duraline !
Duraline jest to taki płyn, który potrafi niemal wszystko !
Jeżeli posiadacie tusz do rzęs na wyczerpaniu, lub jego faktura się zmieniła, czyli wysechł. Możecie dodać kilka kropel Duraline (nie przesadzając) i macie tusz jak nowy !
Duraline jest przeznaczony także do tego, aby z cienia w pyłku zrobić eyeliner lub nałożyć go na powiekę w bardziej ugruntowanej fakturze.
Ja często używam Duraline do tego, aby mój eyeliner żelowy, który czasami na górnej warstwie wysycha, lub jego faktura jest zbyt tępa - był bardziej ujarzmiony. Tzn. bardziej płynny, ale nie lejący. Mam na myśli masełkową fakturę.
Czasami posiadam matowe cienie, które mają idealny kolor, aby uzupełnić nimi moje brwi... Dlatego kruszę je na tacce z MUR'a (MakeUp Revolution), dodaję kropelkę duraline i 'farbka' do brwi gotowa ! :)
* * *
Czas na brwi !!!
Brwi to bardzo ważna część makijażu, dlatego lubię mieć je zrobione dobrze i z przyjemnością korzystania kosmetyków takich jak ten, który Wam przedstawię :)
A jest to pomada do brwi z INGLOT'a. nr. 16 (ciemny brąz)
Pomada do brwi jest to dość specyficzny produkt, ponieważ posiada on kremową konsystencję, ale po nałożeniu wysycha.
Pomady do brwi są oczywiście matowe i nakłada się je pędzelkiem przeznaczonym do makijażu brwi.
Można też taką pomadą do brwi domalowywać sobie włosek po włosku.
Jest to żmudne zajęcie, ale bardzo efektowne, ponieważ wygląda bardzo naturalnie.
Do takiego makijażu brwi polecam pędzelek skośnie ścięty lub pędzelek do eyelinera, który jest ostro zakończony (do metody włosek po włosku).
Zrobiłam kilka zdjęć tej pomady do brwi, aby pokazać wam kolor 16 z różnej strony światła.
Przygotowałam dla Was także zdjęcie zrobione przed i po makijażu brwi wykonanym tą pomadą :).
Pamiętajcie, aby brwi stopniować w intensywności koloru oraz jasności.
Na zewnątrz więcej produktu i ciemniej, wewnątrz mniej i jaśniej :).
Warto pomalować brwi tak, aby włoski po wewnętrznej stronie były widoczne - efekt będzie naturalniejszy.
* * *
Skoro przy brwiach jesteśmy to przy nich na chwilę zostańmy...
Niektórzy lubią mieć zrobione brwi henną. Ja nie należę do miłośniczek henny, ale od czasu do czasu sobię zrobię hennę brwi lub rzęs.
Henna Refectocil jest to henna niemieckiej marki i jest niezwykle trwała.
Ja zrobiłam sobie hennę ok. 3-4 tyg. temu i włoski na brwiach oraz rzęsach nadal są czarne :).
Czarny to nie jest kolor przeznaczony dla mnie, ale jako test zrobiłam to i poświęciłam się, ponieważ pierwsza w kolejności przyszła mi własnie czarna henna.
Nie należę do miłośniczek henny, ponieważ moje brwi nie mają z dwóch stron tyle samo i w tym samym miejscu włosków i po zafarbowaniu, kiedy już farba zejdzie ze skóry a na włoskach zostanie - musiałabym je nadal uzupełniać pomadą lub kredką. Więc dla mnie to niekoniecznie dobre wyjście.
Ale jeżeli ktoś ma bujne brwi i nada im określony kształt to henna zastąpi codzienne malowanie ich :).
Kiedy zamawiałam hennę Refectocil można było wybrać sobie pędzelek do nakładania jej, wybrałam taki skośnie ścięty (do wyboru był jeszcze prosty).
Ale w każdym opakowaniu tej henny jest także patyczek do nakładania, ale nie jest on wg. mnie przydatny zbyt bardzo.
* * *
Zostawmy brwi, zostawmy INGLOT'a i czas na Golden Rose :)
Jeżeli chodzi o tę markę to jestem fanką ich pomadek i konturówek do ust.
Kupiłam trzy pomadki i dopasowane do nich konturówki :)..
Pomadki Velvet Matte są matowe, jak nazwa wskazuje ale i aksamitne.
Ja osobiście preferuję pomadki matowe, czuję się w nich lepiej, ponieważ nie lubię uczucia lepkości na ustach.
Jeżeli chodzi o konturówki to bardzo przyjemnie się je nakłada, nie są twarde i co tu dużo mówić.. Kupujcie, testujcie i noście :). Tym bardziej, że cena pomadek to ok. 11 zł, konturówek wodoodpornych Classics ok. 5 zł. a cena konturówki wodoodpornej GR to 10 zł. (ta konturówka jest automatyczna)
* * *
Golden Rose i ostatni produkt to lakier do paznokci Golden Rose Color Expert w kolorze 21 :)
Kolor lakieru jest przepiękny, w sam raz na lato :)
Trwałość jest taka jak większość lakierów do paznokci.
Ale jeżeli chcielibyście chociaż o jeden dzień przedłużyć istnienie lakieru na Waszych paznokciach to polecam posmarować je przed malowaniem plastrem cytryny i pamiętajcie o tym, aby było całkowicie suche, nie mogą być wilgotne ! :)
Cena lakieru ok. 5 zł
* * *
Na dzisiaj to tyle.. Mam nadzieję, że produktu przykuły Waszą uwagę i być może po tym poście się na nie pokusicie :).
Pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz